
Zdecydowanie kwiecień upływa mi pod znakiem scrapowych zakupów. Przez pierwsze trzy miesiące tego roku raczej nie składałam zamówień, bo trochę poszalałam w grudniu. Udało mi się wtedy kupić mnóstwo fantastycznych przydasi i przez długi czas czułam zakupowy przesyt. Przestałam nawet zaglądać do ulubionych sklepów, jednak wraz z nastaniem wiosny poczułam nagły przypływ weny twórczej i przeogromną chęć tworzenia. Postanowiłam więc, że czas trochę odświeżyć moje scrapowe zapasy o nowe papiery i inne przydasie. Idealną okazją było ostatnie Skrapowisko, gdzie naprawdę można było wydać całą pensję i to w kilka minut 😉
Naprawdę, jestem bardzo zadowolona z moich scrapowych zakupów, bo dało mi się ustrzelić same fajne rzeczy. Mimo, że uwielbiam internetowy shopping, to jednak nic nie zastąpi możliwości obejrzenia lub dotknięcia produktu na żywo, czy rozmowy z osobą, która wie więcej i może doradzić. Mam nadzieję, że uda mi się pojawić w Warszawie na IX Ogólnopolskim Zlocie Scrapbookingu (klik), bo naprawdę warto jeździć na takie imprezy. Tymczasem zajrzyjmy do mojej wielgachnej torby 🙂
No to zaszalałaś, czekam z niecierpliwością na wykorzystanie tych śliczności! 🙂
No to zaszalałaś, czekam z niecierpliwością na wykorzystanie tych śliczności! 🙂