Jakoś ostatnio dopadła mnie niemoc twórcza… może to przez pogodę, a może przez grypę, która ciągnęła się naprawdę bardzo długo, a może to wszystko przez nawał pracy… Sama nie wiem. Ale w takich sytuacjach zawsze pomagają spacery, domowe ciasta i różne inne drobne przyjemności.
Dla poprawy humoru często wybieram się do Gust-Polu, ale chyba Wam już kiedyś o tym wspominałam. Ostatnio pojechałam tam bez żadnego większego planu, bo zawsze mam w głowie listę rzeczy do kupienia, której staram się trzymać, chociaż nie zawsze mi to wychodzi. Idę między regałami, patrzę, a tam czeka na mnie nowa, metaliczna kolekcja farb Pentartu! Na początek kupiłam pięć kolorów – antique silver (Glamour), silver (Delicate), purplish silver (Delicate), rose gold (Delicate), greenish silver (Delicate). I wiecie co? Na na pewno kupię więcej kolorów, bo są naprawdę cudowne.
Nie będę się teraz o nich rozpisywać, bo planuję filmik z tymi farbami w roli głównej, więc zaglądajcie na kanał. Tymczasem chciałabym Wam pokazać kilka fajnych rzeczy, które udało mi się ustrzelić na przełomie października i listopada.
Fajne zakupy 🙂 Organzę w sklepie widziałam, ale jakoś nie przyszło mi do głowy, że można ją wykorzystać do kartek.
Zrobiłam już jedną kartkę ze srebrną organzą (tak dokupiłam jeszcze kolejne rolki 😉 i muszę przyznać, że wygląda pięknie.
Jak zwykle wspaniałe rzeczy u Ciebie 🙂 Ekstra zakupy 🙂
Dzięki! 🙂