Na szczęście składa się wiele czynników, rodzina, zdrowie, sukcesy zawodowe, pasja, przyjaciele i wiele innych. Właśnie do przyjaciół, zarówno tych prawdziwie namacalnych, jak i wirtualnych mam naprawdę szczęście. Udaje mi się poznawać ludzi, którzy naprawdę są i nigdy nie słuchają tylko jednym uchem, by zaraz puścić wszystko w niepamięć. Z Olą nie widziałam się od jakiegoś czasu, dopiero wczoraj udało nam się umówić na popołudniową kawkę. Ku memu ogromnemu zdziwieniu Ola miała dla mnie spóźniony prezent urodzinowy i to jeszcze jaki! Okazało się, że kupiła dla mnie wzór A Stitching Shelf Max Color!!!
Naprawdę do tej pory jestem jeszcze w szoku 🙂 Ten prezent jest tak niesamowicie trafiony, że aż normalnie łezka się w oku kręci 🙂 Wzory Aimee Stewart są naprawdę niesamowite, ale ten jest wprost genialny. Jednak, żeby wzór wyglądał naprawdę fantastycznie potrzeba dużo kolorów, a tu jest ich 238!!! A cały wzór rozpisany jest na 60 kartek!!! Nieźle, prawda?
Przyznam szczerze, że te liczby trochę mnie przerażają i jeśli mam zdążyć przed emeryturą, to zdecydowanie powinnam już zacząć 😉 Ten obraz wywrócił do góry nogami wszystkie moje hafciarskie plany, bo jeśli chcę go zacząć haftować na poważnie, to powinnam skończyć wszystkie lub większość pozaczynanych projektów, a to też zajmie trochę czasu. Muszę też nabyć wygodne krosno i wreszcie opanować sztukę parkowania, bo bez tego nie dam rady wyhaftować nawet kawalątka tego giganta wszech czasów.
Tak więc plan jest i mam nadzieję, że powoli zacznę go realizować. Ten obraz będzie dla mnie naprawdę gigantycznym wyzwaniem, ale już się cieszę na samą myśl o nim. Hmmm… ciekawe jak długo będę nad nim pracować… jedno jest pewne, tematów na bloga nigdy mi nie zabraknie 😉
Ten wzór jest genialny! Mam go w komputerze, ale nadal nie mam odwagi nawet wydrukować… Ale za każdym razem, jak tylko spojrzę, to mam ochotę go wyszywać. Powodzenia!!!
Tobie również życzę powodzenia 🙂 Może za jakiś czas, kiedy obie dojrzejemy do tego obrazu, zaczniemy go razem wyszywać 🙂
cudowny prezent 🙂 z przyjemnością będę kibicować w wyszywaniu 🙂
Oj, doping się przyda i to bardzo! 🙂
Kochana ten wzór jest śliczny.. 🙂 Moje gratulacje.. 🙂 Trzymam za Ciebie kciuk za wytrwałość w czasie wyszywania jego.. 🙂 A wiem jedno że uda Tobie się.. 🙂
Dziękuję! :* Też mam nadzieję, że dam radę 🙂 To będzie mój największy i najbardziej skomplikowany projekt 😀
Kochana, nie taki diabeł straszny 🙂 Da się bez krosna i bez parkowania, a wystarczą tylko chęci. Ja się porwałam na nieco inną wersję, ale też 238 kolorów, więc zaczynaj i Ty – będziemy się wspierać i dopingować nawzajem 🙂 Pozdrawiam 🙂
Z dnia na dzień mam coraz większą ochotę na rozpoczęcie tego projektu i chyba zacznę tego kolosa wcześniej, niż początkowo zakładałam 🙂 A skoro mówisz, że dajesz radę bez krosna i parkowania, to naprawdę mam ochotę zacząć ten obraz w tej chwili 😉
Nie będzie tak źle – i parkowanie, i krosno, i wszystko się uda, a Ty będziesz czerpać radość z tego wspaniałego haftu 🙂 Trzymam kciuki mocno i będę dopingować 😀
Po pierwsze najlepsze życzenia urodzinowe, pewnie mocno spóźnione. Życzę Ci, żebyś zawsze mogła mówić o sobie, że jesteś Szczęściarą, żeby ten pozytywny stosunek do życia Cię nigdy nie opuszczał 🙂
Co do haftu, to powiem szczerze, zęby bolą, skóra cierpnie na samą myśl o ilości krzyżyków, które trzeba postawić 🙂 Jak ja to mówię "masakryczna masakra", ale jak już pewnie całkiem wkrótce skończysz, to będzie cudo na cudami. Kończ zaczęte prace, kupuj krosno i zaczynaj nową przygodę. Będę trzymać kciuki i dopingować jak Ewa. Pozdrawiam Małgosia
http://margoinitka.pl/
Wspaniały jest ten wzór. Kupiłam wersję z napisem w środku. Mam nadzieje,ze go kiedyś też wyszyję.
Trzymam za Ciebie kciuki! 🙂 Ja chyba zacznę pracować na tym kolosem od stycznia, a przynajmniej takie mam plany 🙂 Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo już teraz świerzbią mnie paluszki, ale zdecydowanie kolejka haftów jest jeszcze zbyt duża, żeby porwać się na to cudo teraz. Może zaczniemy wyszywać wspólnie? 😉