Dziś Tim Holtz zaprezentował kolor miesiąca, którym jest Candied Apple, czyli piękna, soczysta czerwień. W tym momencie mam ochotę krzyknąć: A nie mówiłam! Już 27 listopada obstawiałam, że następnym odcieniem w palecie Distressów będzie właśnie czerwień.Jeszcze trochę czasu minie, zanim Candied Apple trafi do polskich sklepów i będzie można zobaczyć oraz przede wszystkim wypróbować ten odcień „na żywo”, ale już teraz mogę śmiało powiedzieć, że skradł moje serce. Wygląda naprawdę cudnie, zresztą zobaczcie sami 🙂

źródło: YouTube

Kolor ten jest odrobinę zbliżony do Festive Berries, ale jest zdecydowanie bardziej soczysty i żywy. Candied Apple pięknie uzupełnia dotychczasową paletę Distressów, gdzie, w tej samej gamie kolorystycznej, znalzły się już cztery odcienie czerwieni – Barn Door, Festive Berries, Fired Brick oraz Aged Mahogany.

źródło: http://timholtz.com/

To nie koniec dobrych wiadomości na dziś 🙂 Tym razem równolegle z dużym Distressem do sprzedaży trafi także ostatni w tym roku zestaw Distress Mini (Kit #15), w którym, oprócz Candied Apple, znajdziemy także Lucky Clover, Carved Pumpkin i Wiled Violet. Mam nadzieję, że ten czteropak pojawi się u nas już niedługo, bo naprawdę te ostatnie kolory zapowiadają się bardzo ciekawie. Już nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła wypróbować wszystkie cztery! 🙂

źródło: http://rangerink.com/

Na koniec rzućmy jeszcze okiem na wszystkie kolory, które pojawiły się w tym roku.

źródło: http://timholtz.com/

Patrząc na 12 nowych Distressów muszę przyznać, że doskonale uzupełniają dotychczasową paletę i jak zawsze dają duże pole do popisu 🙂 Chyba najmniej przemawia do mnie Ground Espresso i Hockory Smoke, ale postanowiłam, że dam im szansę i kiedy pojawi się najnowszy zestaw, to również zamówię ten poprzedni. Gdybym miała wybrać tylko jeden  kolor, to miałabym z tym ogromny problem, bo wszystkie mają „to coś” 😉 A Wam, który tegoroczny Distress spodobał się najbardziej?