Dobrze przeczytaliście! Mój niekończący się remont, który zajął całe wakacje wreszcie dobiegł końca! Teraz calutkie piętro jest pięknie wymalowane, a w pokojach pojawiły się nowe meble i inne elementy wyposażenia. Pozostały jeszcze tylko drobiazgi do zawieszenia i oczywiście gigantyczne poremontowe sprzątanie. To ostatnie jest zdecydowanie najgorsze 😉 Powrót upałów niestety nie pomaga, ale jakoś powoli brnę do przodu. Mam nadzieję, że już w przyszłym tygodniu będę mogła pochwalić się całym pokojem, tymczasem zapraszam do obejrzenia małej relacji z placu boju.