Pamiątka Bierzmowania #1

Ten rok okazał się wyjątkowy i niezwykle trudny. Przez kilka miesięcy byliśmy praktycznie zamknięci w domach, większość naszych aktywności została zawieszona, a o spotkaniach towarzyskich można było tylko pomarzyć. Nawet teraz, kiedy obostrzenia zostały częściowo zdjęte, większość z nas podchodzi do spotkań z dużą dozą rezerwy lub też z nich rezygnuje. Część osób ogranicza liczbę gości na ślubach, chrzcinach czy komuniach do absolutnego minimum, by nie narażać siebie i innych. To zrozumiałe, bo przecież nikt nie chce, żeby rodzinny zlot okazał się być później ogniskiem koronawirusa. Jak więc pielęgnować relacje w tym specyficznym czasie? Moja odpowiedź to… kartki! Nie mogliście pojawić się na ślubie, komunii, chrzcinach czy bierzmowaniu? Nie rezygnujcie ze złożenia życzeń i wyślijcie piękną kartkę z własnoręcznie wypisanymi życzeniami. To naprawdę cudna pamiątka, która pokaże naszym bliskim, że pamiętamy o nich i wspieramy na każdym etapie życia, mimo trudnej sytuacji, w jakiej się wszyscy znaleźliśmy.

Ja właśnie jestem na etapie robienia kartek dla znajomych i przyjaciół oraz wysyłki życzeń urodzinowych, które nie miały szansy na dodarcie do adresatów przez pandemię. Przeglądając prace, które ostatnio powstały trafiłam na kartkę, której jeszcze Wam nie pokazywałam. To kolejny projekt, który powstał na bazie schematu autorstwa naszej niezastąpionej Moniki (Igiełka MB) i testów w ramach igiełkowego DT. 

Jak widzicie zestaw, z którego skorzystałam składa się z dwóch schematów – pierwszy rozpisany jest na krzyżyki, a drugi na kontury. To naprawdę bardzo fajne rozwiązanie, bo kupując jeden schemat dostajemy dwa wzory, a dodatkowo można poćwiczyć pracę z konturami. U mnie na pierwszy ogień poszedł właśnie wzór z konturami. Bardzo lubię tę technikę, choć czasami płata ona figle. Wystarczy chwila nieuwagi, pomylony rządek i już trzeba pruć, bo linie się nie schodzą. Nie mniej bardzo lubię tego typu wzory i nawet prucie mnie nie odstrasza. Na szczęście w przypadku tego wzoru obyło się bez hafciarskich pomyłek. A oto efekt końcowy mojej pracy.

Wzór wyhaftowałam metalicznymi nićmi DMC, które tutaj sprawdziły się naprawdę bardzo ładnie. Hafcik jest dobrze widoczny i pięknie połyskuje, co dodaje mu elegancji. Natomiast w przypadku kartki wybrałam materiały w kolorze białym i złotym. A żeby było jeszcze ciekawej, sięgnęłam po folder do embossingu, który dodał ciekawy akcent w postaci struktury wokół haftu.

Ta kartka jeszcze czeka na odpowiednią okazję, żeby polecieć w świat do kogoś mi bliskiego. Tymczasem zabieram się za inne kartki, które polecą do adresatów w przyszłym tygodniu i – mam nadzieję – wywołają uśmiech na ich twarzach. A jak to wygląda u Was? Wysyłacie w tym specyficznym czasie kartki rodzinie i przyjaciołom bez powodu czy skupiacie się na konkretnych okazjach?

Ania

P.S. Jeśli macie ochotę wyhaftować ten wzór, to oczywiście znajdziecie go w sklepie Moniki i to w dwóch wariantach – jako wzór w rozszerzeniu *.pdf oraz w zestawie, gdzie możecie wybrać markę muliny, rozmiar kanwy oraz format schematu (*.pdf lub wydruk).