Lubicie pordukty We R Memory Keepers? Ja bardzo, choć nie wszystkie można zaliczyć do udanych, ale o tym będzie trochę więcej za jakiś czas. Jednak w przeciągu kilku ostatnich lat nie tylko udało mi się zgromadzić trochę produktów tej maraki, ale także przekonać się o ich wysokiej jakości i niezawodności, dlatego zawsze z wypiekami na twarzy czytam i oglądam zajawki nowych scrapowych przydasi.
Warto w tym momencie wspomnieć, iż kilka lat wcześniej na rynku pojawiło się podobne narzędzie, o prawie identycznej budowie i funkcjonalności, jednak było ono nieco prostsze, gdyż posiadało laser tylko na jednym ramieniu i nie można było go swobodnie rozłożyć i złożyć tak, żeby oba ramiona zamieniły się w jedną, długą linijkę. Najwyraźniej marka We R Memory Keepers wyciągnęła wnioski, udoskonaliła ten pomysł i ostatecznie zaprezentowała nam Laser Square Tool.
Czy jest to narzędzie, bez którego nie można będzie żyć i działać? Nie sądzę. Myślę, że to urządzenie można zaliczyć do ciekawych, ale raczej nie będę przetrząsać sklepów w jego poszukiwaniu. Przy większości projektów naprawdę można sobie poradzić za pomocą najzwyczajniejszej w świecie linijki, a przy kafelkowym wklejaniu zdjęć na dużych stronach do albumów też jakoś daje się radę bez laserowych linii. Laser Square Tool raczej stanowi ciekawostkę, niż scrapowy niezbędnik, choć pewnie będzie cieszyć się popularnością wśród wielbicieli marki i osób lubiących scrapowe gadżety. Ja jednak pozostanę przy mojej niezawodnej linijce 😉
To prawda, gadżet bardzo ciekawy. Ale! Jeżeli o mnie chodzi, to wydaje mi się to zbędnym wydatkiem. Raczej dla osób, które tak jak mówisz, lubią gadżety. Oczywiście, jakby mi ktoś dał w prezencie, to bym się cieszyła 🙂 Jednak póki co, muszę zainwestować w tablicę do bigowania 😀
Zdecydowanie tablica do bigowania jest lepszym i o wiele bardziej przydatnym zakupem 🙂 Polecam od razu zainwestować w tą większą, bo z czasem okazuje się, że lepiej sprawdza się właśnie ona 🙂
Masz rację – ciekawy gadżet, ale nie niezbędny. Mi to raczej marzy się maszynka tnąco-wytłaczająca. Ale obawiam się, że przy moim okazjonalnym robieniu kartek, większość czasu będzie leżeć nieużywana, a tania przecież nie jest…
Świetne urządzonko. Ostatnio kupiłam sobie gilotynę do cięcia kartek ale marzy mi się maszynka tnąco-wytłaczająca.
Bardzo ciekawe urządzenie, choć zgodzę się, że raczej dla miłośników gadżetów 🙂